Zdegradowani laureaci konkursu historycznego

Ale Cyrk. Jak ktoś nie ma telefonu to byłby ładnie zaskoczony. Przecież marne szanse są aby człowiek tak dostarczony na egzamin zdał cokolwiek ;)

Kolejna wpadka partaczy z edukacji!!! :573:

Gimnazjaliści, laureaci konkursu historycznego, mieli być zwolnieni z części humanistycznej egzaminu na zakończenie szkoły. Rankiem tuż przed testem dowiedzieli się, że jednak muszą go pisać

– Dla córki to był szok, wielkie zdenerwowanie i łzy – opowiada Maria Kublicka spod Przemyśla. Kasia, jej córka, znalazła się w szóstce laureatów etapu rejonowego ogólnopolskiego konkursu "Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego".

W marcu dostała zaświadczenie podpisane przez kuratora, że zostaje zwolniona z części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego. We wtorek ok. godz. 8 jej tato odebrał telefon ze szkoły, że córka ma stawić się na egzaminie. – Mieszkamy 8 km za Przemyślem. Szkoła przysłała samochód. Przyjechał jeden z nauczycieli, który próbował uspokoić córkę – mówi mama Kasi.

– Dziewczynka przyszła na egzamin roztrzęsiona. To, co się stało, to wielka niesprawiedliwość i krzywda dla dzieci – uważa Grażyna Dawnis, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Przemyślu . – Ale chodzi też o zaufanie, pewność, że dorośli nie zmieniają raz podjętych decyzji.

Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Dyrektorzy szkół, których to dotyczy, sami nie potrafią tego wyjaśnić.

Grażyna Pieniążek, dyrektor kształcenia podstawowego i gimnazjalnego w Podkarpackim Kuratorium Oświaty, tłumaczy: kurator zwolnił laureatów ze zdawania testu humanistycznego na podstawie rozporządzenia z 2002 r. Niestety, 22 kwietnia do kuratorium dotarło oficjalne pismo z nazwiskami laureatów konkursu, którzy mogą być zwolnieni z części humanistycznej egzaminu. Nie było w niej trzech nazwisk uczniów z Podkarpacia.

W piątek i w poniedziałek kuratorium próbowało wyjaśnić tę sprawę. Ale zarówno Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Krakowie, jak i ministerstwo uznały, że ci uczniowie muszą jednak zdawać egzamin. Dlatego we wtorek rano, tuż przed egzaminem, w domach gimnazjalistów rozdzwoniły się telefony. – To nie był przymus, mogli wykorzystać ten termin i powinni, ale równie dobrze mogli podejść do egzaminu w czerwcu – mówi Alina Pieniążek.

Przedstawiciele komitetu organizacyjnego konkursu nie mają wątpliwości, kto zawinił. – W zeszłym roku do regulaminu dodaliśmy paragraf, który precyzuje, kto zostaje laureatem trzeciego etapu konkursu . Ten tytuł przysługuje tylko osobom, które zajęły miejsca od pierwszego do dziesiątego. Jestem zaskoczony, że kurator wręczył gimnazjalistom zaświadczenia w marcu, podczas gdy trzeci etap odbył się 11 kwietnia – mówi major Julisz Tym, sekretarz komitetu organizacyjnego konkursu. Trzech laureatów konkursów rejonowych z Podkarpacia znalazło się poza pierwszą dziesiątką.

– Jest nam przykro, sami źle się czujemy z tym, co się stało – przyznaje Alina Pieniążek.

Kurator Stanisław Rusznica obiecuje poszkodowanym rekomendację do wybranych przez nich szkół.

Dla Gazety: Mieczysław Grabianowski, rzecznik MENiS

– To był bardzo poważny błąd kuratora, że podjął decyzję niezgodną z przepisami. Po pierwsze, tylko laureaci trzeciego stopnia są zwolnieni z egzaminu gimnazjalnego, po drugie, źle się stało, że uczniowie tak późno zostali poinformowani o konieczności zdawania egzaminu. Kurator nie jest pracownikiem ministerstwa, więc wyciągnięcie konsekwencji w tej sprawie należy do wojewody.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top