Tlenek wegla na poprawę humoru?

Dlaczego światło przeciwdziała depresji? – Bo dzięki niemu w oku powstaje tlenek węgla, który rozszerza naczynia krwionośne mózgu i poprawia jego ukrwienie – tę tezę chcą udowodnić naukowcy z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Na badania nad tym zjawiskiem Zakład Fizjologii i Rozrodu Zwierząt Uniwersytetu Rzeszowskiego zdobył pół miliona zł
– Który miesiąc tradycyjnie jest nazywany miesiącem miłości? – pyta dr hab. Marek Koziorowski, szef Zakład Fizjologii i Rozrodu Zwierząt, gdzie od roku prowadzone są badania nad mechanizmami regulacji rozrodu u ssaków. Jak się okazuje pytanie zadane na wstępie jest podchwytliwe, bo właściwa odpowiedź wcale nie brzmi maj. – Maj to miesiąc karmienia i wychowywania młodych. U zwierząt wolno żyjących miesiące miłości to te późno jesienne i wczesno zimowe, a porody odbywają się na wiosnę – wyjaśnia nasz rozmówca.
Dlaczego tak właśnie się dzieje i co na to wpływa – zastanawia naukowców, którzy pracują w Zakład Fizjologii i Rozrodu Zwierząt, działającym w ramach Wydziału Zamiejscowego Biotechnologii UR w podkolbuszowskiej Weryni. – Tymi zainteresowaniami zostałem zarażony przez mojego nestora, a jednocześnie lidera badań biologii rozrodu w Polsce prof. Tadeusza Krzymowskiego, członka Polskiej Akademii Nauk – wyjaśnia Marek Koziorowski.

Naukowcy badania prowadzą na świniodzikach, wyhodowanej tu krzyżówce dzika i świni prymitynej rasy duroc (duża, ruda i kudłata świnia). Wychodzą z oczywistego założenia, że słońce wpływa na regulacje wszystkich zachowań. Latem czujemy się lepiej, niż zimą, gdy dzień jest krótszy. Najbardziej depresyjne są miesiące jesienne i zimowe. Dlaczego jednak tak właśnie się dzieje? – Według naszych przypuszczeń czynnikiem decydującym o wielu funkcjach jest powstający w oku tlenek węgla – mówi Marek Koziorowski. Z badań wynika, że w ciągu doby powstaje go w oku 12 mililitrów. – Promienie słoneczne uruchamiają enzym, który rozkłada hemoglobinę (barwnik krwi) m.in. na tlenek węgla, który opuszcza oko wraz z żylnym odpływem. Musi istnieć specjalna struktura naczyniowa umożliwiająca jego bezpośredni przepływ do mózgu, inaczej trafiłby do płuc. Udowadniamy, że tlenek węgla odprowadzany jest bezpośrednio do mózgu. Jego podstawowa funkcja to rozszerzanie naczyń mózgu, co skutkuje lepszą jego pracą i lepszym samopoczuciem – wyjaśnia Marek Koziorowski.

Naukowcy już określili koncentrację tlenku węgla we krwi odpływającej z oka zimą i latem oraz w ciągu dnia i nocą. – Okazuje się, że stężenie tlenku węgla latem jest wyższe, a w ciągu dnia trzy-czterokrotnie większe niż nocą – mówi dr hab. Koziorowski.

Ale ostatecznym celem badań naukowców z Weryni wcale nie jest sam tlenek węgla i jego wpływ na samopoczucie. W kręgu ich zainteresowań są przede wszystkim mechanizmy regulacji rozrodu u ssaków. – Badamy w jaki sposób światło działa na organizmy zwierząt, jakie są mechanizmy przenoszenia tych informacji ze szczególnym uwzględnieniem regulacji rozrodu – precyzuje Marek Koziorowski.

Badania w Weryni w tym zakresie prowadzone są od roku. – Musimy je prowadzić przez 24 godziny na dobę, ale tylko przez dwa tygodnie latem i dwa tygodnie zimą, kiedy dzień jest najkrótszy i najdłuższy – wyjaśnia Marek Koziorowski. Kolejny cykl badań właśnie trwa. Naukowcy podają dzikoświniom tlenek węgla i sprawdzają co będzie się działo, gdy noc będzie naśladowała dzień. – Ewidentnym dowodem na prawidłowość założenia, że tlenek węgla jest regulatorem dnia, będzie brak wzrostu poziomu melatoniny, typowego hormonu nocy – wyjaśnia dr hab. Koziorowski.

Naukowcy zastanawiają się także dlaczego, skoro centrum rozrodu u każdego ssaka mieści się w mózgu, większą aktywność rozrodczą przejawiają one jesienią i zimą? – Gdy zgodnie z naszymi założeniami słabnie krążenie mózgowe. Według naszych przypuszczeń dzieje się tak dlatego, że za sezonowość rozrodu u ssaków odpowiadają obecne w mózgu białka, które by uruchomić procesy rozrodu muszą działać wspólnie. Jedno z nich ma w swoim składzie cząsteczki hemu, które bardzo łatwo łączą się z tlenkiem węgla, a to uniemożliwia wspólne działanie tych białek. Tym samym osłabiając procesy rozrodcze – mówi Marek Koziorowski.Źródło: Gazeta Wyborcza Rzeszów

Środki na badania na tymi zjawiskami Zakład f otrzymał z dwóch grantów Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. To pół miliona zł.:_usmiech:

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top